DevOps przez ostatnią dekadę urósł do roli „superbohatera” IT: od niego zależało, czy produkt da się wdrożyć, utrzymać, zmonitorować i uratować, gdy wszystko zaczyna płonąć. Nic dziwnego, że stanowisko DevOps Engineer było jednym z najbardziej pożądanych na świecie w 2024 roku, a przyjęcie praktyk DevOps sięgnęło według różnych szacunków 70–80% firm technologicznych.
Jednocześnie od 2024–2025 r. coraz głośniej mówi się o „śmierci DevOps” i nadejściu nowego króla: platform engineering, SRE, „cloud platform teams”. Czy w 2026 roku DevOps naprawdę spadnie z piedestału – także na rynku pracy? Czy to zmiana realna, czy raczej zabawa słowami i etykietami?
1. Skąd w ogóle wziął się piedestał DevOps?
DevOps wyrósł jako odpowiedź na kilka bolączek klasycznego IT:
- oddzielne silosy dev i ops,
- długie cykle wydawnicze,
- ręczne wdrożenia,
- brak odpowiedzialności „end-to-end” za produkt.
Połączenie kultury („you build it, you run it”) z automatyzacją (CI/CD, IaC, monitoring, konteneryzacja) dało firmom bardzo wymierne korzyści: krótszy time-to-market, mniej awarii, większą przewidywalność.
Dane rynkowe to potwierdzają:
- globalny rynek narzędzi i usług DevOps ma rosnąć z ok. 10,4 mld USD w 2023 r. do 25,5 mld USD w 2028 r. (CAGR ~19,7%),
- w Europie rynek DevOps szacuje się na ok. 11,5 mld USD w 2024 r., z prognozowanym wzrostem do ponad 45 mld USD do 2032 r. (CAGR ok. 18–19%),
- 74–80% organizacji deklaruje wdrożenie jakiejś formy DevOps, a zdecydowana większość twierdzi, że przyniosło to pozytywne efekty.
Na tym tle DevOps Engineer trafił do czołówki najbardziej poszukiwanych ról technicznych globalnie.
W Polsce DevOps stał się jedną z kluczowych specjalizacji – szczególnie w bankowości, telekomach, e-commerce i software house’ach. Raporty o rynku pracy IT wskazują DevOps Engineerów jako jedną z najbardziej poszukiwanych grup specjalistów, a wynagrodzenia seniorów potrafią sięgać ok. 25–30 tys. zł brutto (UoP) lub wyżej na B2B.
To jest właśnie „piedestał”, z którego rzekomo DevOps ma spaść.
2. Co zmienia się do 2026 r.? Trzy siły, które przesuwają akcenty
Do 2026 r. DevOps nie znika. Zmienia się jednak kontekst, w którym funkcjonuje rola:
2.1. Nasycenie rynku i dojrzewanie organizacji
- Duże firmy i korporacje mają już wdrożone procesy CI/CD, monitoring, IaC i chmurę – teraz mniej chodzi o „wprowadzenie DevOps”, a bardziej o optymalizację, standaryzację i skalowanie.
- Zespół „2–3 DevOpsów od wszystkiego” przestaje wystarczać przy kilkudziesięciu mikroserwisach, multicloudzie i dziesiątkach zespołów produktowych.
- Pojawia się potrzeba budowania wewnętrznych platform, a nie tylko „kolejnych pipeline’ów”.
2.2. Presja kosztowa i dojrzałość chmury
Firmy – także w Polsce – coraz mocniej patrzą na:
- koszty chmury (FinOps),
- standaryzację infrastruktury,
- bezpieczeństwo i compliance „by design”.
To przesuwa akcent z pojedynczych ekspertów „od wszystkiego w AWS/Azure/Kubernetes” na bardziej strukturalne role: zespoły platformowe, SRE, architekci chmurowi, inżynierowie bezpieczeństwa.
2.3. Automatyzacja i AI
Rozwój narzędzi:
- GitOps, policy-as-code, managed CI/CD,
- AI-asystentów w narzędziach (GitHub Copilot, AIOps, systemy predykcji awarii),
- gotowych platform zarządzanych przez dostawców chmurowych,
sprawia, że część zadań klasycznego DevOps:
- pisanie prostych pipeline’ów,
- powtarzalny provisioning infrastruktury,
- proste playbooki automatyzacji,
staje się łatwiejsza, częściowo „skryptowalna” przez samych developerów – z pomocą narzędzi lub AI.
To nie zabija DevOps, ale przesuwa oczekiwania wobec specjalistów: mniej „ręcznego robienia wszystkiego”, więcej architektury, projektowania platform i odpowiedzialności za niezawodność i bezpieczeństwo.
3. Platform engineering – nowy król czy po prostu ewolucja?
Od 2023–2025 r. platform engineering stał się jednym z najgorętszych buzzwordów w świecie infrastruktury i DevOps. Raporty branżowe opisują go jako „kolejny etap rozwoju DevOps” – bardziej ustrukturyzowany i zorientowany na produkt.
Na czym polega zmiana?
-
DevOps koncentruje się na kulturze i praktykach: CI/CD, współpracy dev–ops, automatyzacji.
-
Platform engineering buduje wewnętrzną platformę (Internal Developer Platform, IDP), która:
- standaryzuje infrastrukturę,
- udostępnia zespołom produktowym samoobsługowe szablony środowisk,
- ukrywa złożoność (Kubernetes, Terraform, sieć, security) za prostszymi interfejsami (np. formularze, API, manifesty).
Dla rynku pracy oznacza to:
- rośnie zapotrzebowanie na Platform Engineers – zwykle bardziej seniorskie role, często lepiej opłacane niż przeciętny DevOps, ale wymagające głębokiego doświadczenia w chmurze, automatyzacji i projektowaniu produktów wewnętrznych.
- w dużych organizacjach stanowiska DevOps są zastępowane lub „wchłaniane” przez zespoły platformowe – etykieta DevOps może znikać z ogłoszeń, ale zakres pracy pozostaje bardzo podobny.
Co istotne: większość poważnych analiz podkreśla, że platform engineering nie zabija DevOps, lecz go rozwija. DevOps to praktyka, platform engineering to sposób jej skalowania w dużych organizacjach.
4. SRE, Cloud, Security – rozpad monolitu „DevOps Engineer”
Drugim trendem jest rozszczepianie się roli DevOps na bardziej wyspecjalizowane ścieżki:
4.1. Site Reliability Engineering (SRE)
SRE wyrósł z praktyk Google i kładzie nacisk na:
- mierzalną niezawodność (SLO, SLI, error budget),
- automatyzację operacji,
- silne programistyczne podejście do utrzymania („operations as software”).
Na rynku:
- SRE często wymaga mocniejszych kompetencji programistycznych niż klasyczny DevOps,
- role te bywają lepiej wynagradzane, ale też wiążą się z większą presją operacyjną (on-call, krytyczne systemy).
4.2. Cloud / Infrastructure Engineer
Osobne ścieżki kariery w wielu firmach:
- Cloud Engineer / Cloud Architect – projektowanie architektury w AWS / Azure / GCP, governance, bezpieczeństwo, koszt,
- Infrastructure Engineer – sieć, storage, bazy danych, „cięższa” infrastruktura hybrydowa.
Często to ci sami ludzie, którzy dekadę temu nazwaliby się DevOps – dziś jednak rynek pcha ich w bardziej precyzyjne etykiety.
4.3. Security, FinOps, Observability
Do gry wchodzą kolejne specjalizacje, które wcześniej „wrzucano” w zakres DevOps:
- DevSecOps / Cloud Security Engineer – polityki bezpieczeństwa, compliance, skanowanie, secret management,
- FinOps – optymalizacja kosztów chmury,
- Observability Engineer – skupiony na telemetry, logging, metrics, tracing.
Analizy rynku podkreślają, że to właśnie w obszarach chmury, AI i cyberbezpieczeństwa niedobór talentów w Europie jest największy – co oznacza, że część specjalistów DevOps będzie naturalnie „ciągnięta” w tamtym kierunku.
5. Dane vs narracja: czy popyt na DevOps faktycznie spadnie?
Jeśli spojrzymy na twarde dane rynkowe, narracja „DevOps spada z piedestału” brzmi co najmniej przesadnie:
- globalny i europejski rynek DevOps rośnie w tempie ~18–20% rocznie w perspektywie do 2030–2032,
- listy najbardziej poszukiwanych zawodów IT na 2025 r. regularnie wymieniają DevOps Engineerów w czołówce,
- w Polsce zapotrzebowanie na DevOps nadal jest wysokie, co potwierdzają zarówno raporty o wynagrodzeniach, jak i rankingi „most in-demand tech jobs”.
Co może realnie spaść:
-
liczba ogłoszeń z dokładnym tytułem „DevOps Engineer” w dużych, dojrzałych organizacjach – zastępowanych przez:
- Platform Engineer,
- SRE,
- Cloud Engineer / Cloud Platform Engineer;
-
zapotrzebowanie na „ogólnego” DevOpsa od wszystkiego w dużych środowiskach enterprise – docelowo zastępowanego bardziej wyspecjalizowanymi rolami.
Co prawdopodobnie wzrośnie:
-
konkurencja i wymagania wobec kandydatów:
- mocniejsze programowanie (Go, Python),
- głębsza znajomość chmury i sieci,
- doświadczenie w projektowaniu platform, a nie tylko w „klejeniu pipeline’ów”;
-
liczba ról wokół DevOps – ale pod innymi nazwami (SRE, Platform, Cloud, Security, FinOps).
Innymi słowy: popyt na kompetencje DevOps rośnie, choć nazwa stanowiska może z czasem tracić marketingowy blask.
6. Polska perspektywa 2026: trzy scenariusze
6.1. Duże korporacje i banki
- dalsza migracja do chmury (często multicloud + on-prem),
- rosnące znaczenie regulacji (DORA, NIS2, lokalne wytyczne KNF),
- presja na standaryzację i bezpieczeństwo.
Tu DevOps jako stanowisko może być coraz częściej zastępowany przez:
- Platform / Cloud Platform Engineerów – budujących standardowe szyny CI/CD i katalog „produktów chmurowych”,
- SRE – odpowiedzialnych za niezawodność krytycznych systemów,
- DevSecOps / Cloud Security – integrujących bezpieczeństwo z pipeline’ami.
DevOps w klasycznym rozumieniu raczej nie zniknie, ale będzie częściej ukryty w opisie obowiązków niż w nazwie roli.
6.2. Software house’y i skale-upy
-
tu rola „DevOps Engineer” nadal będzie silna,
-
firmy rzadziej budują pełnoprawne zespoły platformowe – zamiast tego mają 1–5 DevOpsów wspierających kilka zespołów dev,
-
szczególnie w projektach greenfieldowych i produktach SaaS polscy DevOpsi będą łączyć kompetencje:
- klasycznego opsa,
- architekta chmurowego,
- inżyniera CI/CD.
W 2026 r. to właśnie w tym segmencie najłatwiej będzie znaleźć pracę z typowym tytułem „DevOps”.
6.3. Małe firmy i „klasyczny” sysadmin
Na końcu spektrum wciąż są firmy, które dopiero:
- wchodzą do chmury,
- automatyzują pierwsze pipeline’y,
- odchodzą od ręcznego FTP i klikanych wdrożeń.
Tu tytuł „DevOps” będzie często oznaczał:
- połączenie roli admina, sieciowca, człowieka od backupów i od „napraw wszelkich”,
- mniejszą formalizację praktyk, ale dobrą bazę do zbudowania prawdziwych kompetencji DevOps / cloud.
7. Co to wszystko oznacza dla specjalistów DevOps (i aspirujących)?
Niezależnie od tego, jak będzie brzmiała nazwa stanowiska w ogłoszeniu w 2026 roku, rynek szuka kilku powtarzalnych zestawów kompetencji.
7.1. Jeśli już jesteś DevOps / adminem / inżynierem chmury
Warto:
-
Pójść w stronę platform engineering
- nauczyć się projektowania IDP: standardowych szablonów środowisk, samoobsługowych portali dla devów, katalogów usług,
- wzmocnić produktowe myślenie: platforma to produkt, mający użytkowników (developerów) i roadmapę.
-
Wzmocnić kompetencje SRE i obserwowalności
- SLO/SLI, error budget, incident management, post-mortem,
- świadome projektowanie niezawodności zamiast „gaszenia pożarów”.
-
Pogłębić bezpieczeństwo i FinOps
- IAM, polityki, skanowanie, hardening,
- rozumienie rachunków za chmurę i optymalizacji kosztów.
-
Rozwinąć programowanie
- nie tylko skrypty, ale pisanie narzędzi i operatorów (np. w Go lub Pythonie),
- myślenie systemowe, nie „na poziomie pojedynczego pipeline’a”.
7.2. Jeśli dopiero chcesz wejść w świat DevOps
Na 2026 rok rozsądna strategia to:
-
Silna baza ogólna
- Linux, sieci, Git, podstawy konteneryzacji,
- chociaż jeden duży cloud (AWS, Azure, GCP).
-
Praktyczny IaC + CI/CD
- Terraform / Pulumi, Ansible,
- GitHub Actions / GitLab CI / Azure DevOps.
-
Obserwowalność i monitoring
- Prometheus, Grafana, podstawy logowania i metryk.
-
Stopniowy zwrot w stronę jednej z osi specjalizacji:
- SRE (więcej kodu i niezawodności),
- Platform (więcej produktu i projektowania rozwiązań dla devów),
- Security / Cloud (więcej compliance, governance).
Wejście do branży z etykietą „Junior DevOps” może być trudniejsze niż kilka lat temu – firmy coraz częściej oczekują mocnej bazy. Często lepszą ścieżką jest start jako:
- junior developer z naturalnym przesunięciem w stronę infrastruktury,
- młodszy admin / cloud engineer i konsekwentne dokładanie narzędzi DevOps.
8. Czy DevOps spadnie z piedestału w 2026?
Jeśli przez „piedestał” rozumiemy:
- status modnego, „magicznego” stanowiska od wszystkiego – to tak, ten piedestał zaczyna pękać. Rola się profesjonalizuje, dzieli na specjalizacje, w dużych firmach chowa za innymi etykietami.
Jeśli jednak spojrzymy na:
- dane o wzroście rynku DevOps,
- zapotrzebowanie na kompetencje wokół automatyzacji, chmury i niezawodności,
- rozwój platform engineering i SRE jako kolejnych warstw na bazie DevOps,
to na 2026 r. odpowiedź jest raczej klarowna:
DevOps nie spada z piedestału – po prostu przestaje być pomnikiem i staje się fundamentem, na którym buduje się kolejne piętra: platform, SRE, security, FinOps.
Dla rynku pracy oznacza to mniej romantycznych sloganów, a więcej konkretu:
- mniej „guru od wszystkiego”,
- więcej wyspecjalizowanych ról,
- wyższe wymagania wobec osób, które chcą utrzymać się na fali.
Jeżeli potrafisz myśleć systemowo, rozumiesz chmurę, automatyzację i produkt – w 2026 roku nie musisz się bać o „koniec DevOps”. Bardziej adekwatne pytanie brzmi: w którą odnogę tej ewolucji świadomie pójdziesz – i kiedy zaczniesz się do tego przygotowywać.